Chciałabym coś powiedzieć, krzyknąć, zapalić kolejnego papierosa...
nie mogę.
duszę to w sobie tak, i ginę od własnej broni - samej powoli ciężko mi łapać powietrze...
A serce wcale nie chce bić do rytmu.
czuję,
no właśnie, co czuję?
czuję że chyba rozrywa mi serce.
29 lipca 2011
26 lipca 2011
Powroty
Cudownie poczuć beztroskę i radość.
Brakowało mi siebie. Będzie brakowało mi was.
To coś wspaniałego. Coś, co każe nam co roku do siebie
wracać. Dym z ogniska twarzy nam już nie zarumieni...
ale i tak znów za rok wszyscy razem zaśpiewamy:
"Choć czasem sił nam zabraknie by szukać
A ziemia pachnie zmęczoną ziemią
Wtedy ta jedna zostaje nadzieja
Że jeszcze kiedyś lepiej nam będzie
I z czterolistną koniczyną
Zdążymy złapać nasze szczęście bo...
Pod naszym niebem, na naszej ziemi
W tym domu, który zbudujemy sami
Nigdy nie braknie nam siebie"
Brakowało mi siebie. Będzie brakowało mi was.
To coś wspaniałego. Coś, co każe nam co roku do siebie
wracać. Dym z ogniska twarzy nam już nie zarumieni...
ale i tak znów za rok wszyscy razem zaśpiewamy:
"Choć czasem sił nam zabraknie by szukać
A ziemia pachnie zmęczoną ziemią
Wtedy ta jedna zostaje nadzieja
Że jeszcze kiedyś lepiej nam będzie
I z czterolistną koniczyną
Zdążymy złapać nasze szczęście bo...
Pod naszym niebem, na naszej ziemi
W tym domu, który zbudujemy sami
Nigdy nie braknie nam siebie"
Subskrybuj:
Posty (Atom)