12 kwietnia 2011

Zwyczajnie niezwyczajni

Każdy człowiek widzi swój koniec, każdy człowiek chciałby aby dano mu gwarancje że jego życie nie poszło na marne. Człowiek "rozsądny" dostosuję się do społeczeństwa, zaakceptuje absurdalne dla niego zasady, nie wygłosi swojego zdania, tylko będzie siedział zakłamany i czekał aż bieg wydarzeń sam się uformuję, a potem będzie narzekał. Dla odmiany istnieją ludzie nierozsądni którzy zaś usiłują dostosować świat do siebie. I właśnie dzięki takim ludzi dokonuję się wielki postęp na świecie. Choć wciąż zwiększa się majątek, a coraz bardziej znika człowiek. Owy tytuł nie pojawił się przypadkiem. Obserwując ludzi widzę że większy szacunek zdobywają osoby z większym zasobem materialnym niż żyjące z poświęceniem dla innych. Zresztą co się dziwić wiadomo że o osobie wywołującej skandale na rynku mówi się dużo ciekawiej niż o zwykłym prostym człowieku który jest "zwyczajnie zwyczajny". A jakby zamienić role? Jestem ciekawa czy cała elita z góry, którym pieniądze zapchały kieszenie przetrwałaby dzień na ulicy. Tu wystarczy się czasem zatrzymać i zastanowić by dostrzec jak wielcy są ludzie Ci najprostszy w swojej prostocie walczących o życie każdego dnia. Nie umiem tego tłumaczyć co myślę, o kimś dla którego ulica jest domem, gdy tam śpi pod kartonem. Przecież to niezwykłe że chce przeżyć kolejny moment.. To wszystko jest śmiertelnie poważną grą, w której zasady już dawno odeszły na drugi plan. Od losu kiedyś wszyscy dostaną w twarz, To jest bezwzględność. Tu już nie będzie liczyć się stan portfela. Najważniejsze by kiedyś móc spokojnie spojrzeć w lustro i z czystym sumieniem powiedzieć sobie, że nie zmarnowaliśmy naszego życia, że spełniliśmy swoje marzenia. Bo przecież tak naprawdę Ziemia jest tylko przelotnym momentem, tylko krótkim przystankiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz